Disney przed konfrontacją z krytykami w obliczu wezwań do zmiany strategii
2 min readAkcjonariusze studia zadecydują na nadchodzącym spotkaniu, czy ufają wizji Boba Igera czy miliarderowi Nelsonowi Peltzowi
Disney staje przed konfrontacją dotyczącą swojej przyszłości w tym tygodniu, gdy inwestorzy giganta z Hollywood zdecydują, czy poprzeć jego kierownictwo – czy też wesprzeć miliardera-inwestora aktywistę domagającego się zmian.
Królestwo Magii jest pod presją, w obliczu słabych wyników box office, kosztownego zakładu na streaming oraz nadchodzących pytań o przyszłość swojego tradycyjnego biznesu telewizyjnego.
Na tym tle Bob Iger, szef Disneya, walczy o przekonanie akcjonariuszy, że ma odpowiedni zespół, aby ożywić grupę rozrywkową. Na ich corocznym spotkaniu w środę zagłosują na wezwania do restrukturyzacji zarządu.
Nelson Peltz, tytan inwestycyjny, od miesięcy prowadzi kampanię na rzecz zdobycia dwóch miejsc w radzie nadzorczej Disneya, argumentując, że nie podjęła ona działań, gdy zyski firmy, reputacja i cena akcji zmagały się.
Sojusznicy Peltza, w wieku 81 lat, kwestionują, jak Iger, w wieku 73 lat, planuje odwrócić sytuację firmy i przygotować grunt pod przyszłego lidera.
Iger, który pełnił funkcję CEO od 2005 do 2020 roku, już wybrał swojego następcę – postawiono na Boba Chapeka, który nadzorował parki i kurorty – tylko po to, by zostać wezwany z emerytury dwa lata później, gdy Chapek został usunięty w obliczu alarmu na Wall Street dotyczącego wyników firmy.
W miarę jak walka o pełnomocnictwa nasilała się, Iger uzyskał poparcie szeregu wpływowych postaci, w tym George’a Lucasa, twórcy Gwiezdnych Wojen, i Laurene Powell Jobs, filantropki i wdowy po Steve’ie Jobsie – obaj znaczący akcjonariusze – jak również Michaela Eisnera, byłego CEO Disneya, Jamiego Dimona, szefa JPMorgan Chase oraz członków rodziny Disneya.
Na przestrzeni lat Peltz – który prowadzi fundusz hedgingowy Trian Partners – okazał się być potężnym przeciwnikiem, z kampaniami w firmach dóbr konsumpcyjnych, w tym Mondelez, Heinz i Procter & Gamble. Zaproponował przejęcie jednego miejsca w radzie nadzorczej Disneya dla siebie i zdobycie kolejnego dla Jaya Rasulo, byłego dyrektora finansowego firmy.
W wywiadzie w zeszłym tygodniu Peltz starał się przekonać zarząd i akcjonariuszy. „Jesteśmy tutaj, aby pomóc tym firmom… nie po to, by je rozbić dla natychmiastowego zysku i zostawić leżące przy drodze,” powiedział Financial Times, zapewniając, że „nie próbuje zwolnić” Igera. „Chcę mu pomóc.”