13 października 2025

Polska: Między tysiącletnią historią a nowoczesną gospodarką

3 min read

Polska to kraj, w którym głęboki szacunek dla tysiącletniej historii idzie w parze z dynamicznym rozwojem gospodarczym. Z jednej strony państwo upamiętnia kluczowe momenty swojej państwowości, emitując kolekcjonerskie banknoty, z drugiej zaś umacnia swoją pozycję jako jeden z liderów na europejskich rynkach. Te dwa, pozornie odległe światy, tworzą obraz współczesnej Polski – kraju dumnie spoglądającego w przeszłość i odważnie budującego przyszłość.

Jubileuszowy banknot na tysiąclecie koronacji

Narodowy Bank Polski (NBP) ogłosił emisję specjalnego banknotu kolekcjonerskiego, aby uczcić 1000. rocznicę koronacji pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego. Nowy banknot o nominale 20 złotych przedstawia wizerunek władcy, który widnieje również na banknocie obiegowym o tym samym nominale.

Bolesław, syn pierwszego chrześcijańskiego władcy Polski, księcia Mieszka I, objął panowanie w 992 roku. Dążąc do wzmocnienia swojej pozycji jako chrześcijańskiego suwerena, zaangażował biskupa Wojciecha z Pragi do misji chrystianizacyjnej wśród pogańskich plemion pruskich. Misja ta zakończyła się męczeńską śmiercią biskupa i jego późniejszą kanonizacją. Tragedia ta przyniosła jednak Bolesławowi upragnione uznanie na arenie międzynarodowej. Podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 roku, cesarz rzymski Otton III, przyjaciel świętego Wojciecha, nałożył na głowę Bolesława swój diadem cesarski, co zostało zinterpretowane jako zgoda na koronację.

Na formalną koronację Bolesław musiał czekać kolejne 25 lat. Jego panowanie jako króla trwało zaledwie dwa miesiące, aż do jego śmierci, po której tron objął jego syn, Mieszko II Lambert. Mimo to, jego koronacja ugruntowała status Polski jako niezależnego, chrześcijańskiego państwa w Europie.

Symbolika i detale nowego banknotu

Na odwrocie banknotu kolekcjonerskiego umieszczono wizerunek Włóczni Świętego Maurycego – jednej z najważniejszych insygniów władzy cesarskiej. Kopia włóczni została wręczona Bolesławowi przez Ottona III jako symbol uznania jego roli chrześcijańskiego monarchy. Projekt rewersu zawiera również fragment słynnych Drzwi Gnieźnieńskich, przedstawiających sceny z życia i męczeństwa świętego Wojciecha.

Dodatkowo na banknocie znalazł się wizerunek denara Bolesława Chrobrego, na którym widnieje orzeł w koronie – jedna z najwcześniejszych form herbu Polski – oraz krzyż. Prezes NBP, Adam Glapiński, podczas prezentacji banknotu określił go jako „wyjątkowo piękny, starannie zaprojektowany […] wykonany z niezwykłą precyzją i poszanowaniem dla historii”. Podkreślił również, że jest to pierwszy raz, gdy Włócznia Świętego Maurycego pojawia się na polskim środku płatniczym.

Banknot trafi do obiegu 5 listopada, jednak jego dostępność będzie ograniczona. Wyemitowano jedynie 70 000 egzemplarzy, a ich wartość rynkowa prawdopodobnie wielokrotnie przewyższy nominał, co czyni go cennym nabytkiem dla kolekcjonerów.

Polska potęgą na europejskim rynku jaj

Równolegle do pielęgnowania dziedzictwa historycznego, Polska odnosi wymierne sukcesy gospodarcze. Kraj stał się drugim co do wielkości eksporterem jaj w Unii Europejskiej, a wartość sprzedaży zagranicznej w okresie od stycznia do lipca 2025 roku wzrosła o 26% rok do roku, osiągając imponującą kwotę 335,8 miliona euro. W unijnym rankingu Polskę wyprzedza jedynie Holandia.

Według danych Komisji Europejskiej, od 30% do 40% rocznej produkcji jaj w Polsce trafia na eksport, co stanowi 15% całego rynku UE. Głównymi odbiorcami polskich jaj są kraje unijne, takie jak Niemcy, Francja, Włochy, Holandia i Czechy. Dane Eurostatu oraz Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej Ministerstwa Rolnictwa potwierdzają, że mimo mniejszego wolumenu, wartość eksportu znacząco wzrosła w porównaniu z rokiem 2024.

Zmiany w metodach produkcji

Dynamiczny wzrost eksportu idzie w parze z głębokimi zmianami w strukturze produkcji, które odzwierciedlają rosnącą świadomość konsumentów. Jak podaje Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj, w ciągu ostatnich 15 lat udział chowu klatkowego drastycznie spadł. W 2010 roku stanowił on 92% całej produkcji, podczas gdy w 2024 roku dominował już chów ściółkowy (37%), a znaczący udział miał chów wolnowybiegowy (18%) oraz ekologiczny (3%).

Szef federacji, Paweł Podstawka, chwali profesjonalizm polskiego sektora. „Polska jest wiarygodnym eksporterem. Łączymy skalę produkcji z przewidywalnością i pełnym dostosowaniem do standardów unijnych” – podkreślił w wypowiedzi dla RMF24. Sukces ten pokazuje, że polska gospodarka potrafi nie tylko zwiększać skalę działalności, ale również adaptować się do nowych wymagań rynkowych i standardów dobrostanu zwierząt.